Wspomnienia z Rajdu
W sobotę 5 marca 2022 r. jak zwykle na naszych rajdach była wspaniała pogoda. Chociaż słoneczko ukryło się za chmurami wszystkich dopisywał humor. Widać to na zdjęciach. Od czasu do czasu prószył śnieżek, wiatr nie dokuczał.
Na parkingu przy kościele w Górecku Kościelnym spotkała się spora grupka miłośników wędrówek po Roztoczu. Czekaliśmy cierpliwie na autokar, który przywiózł młodzież i dorosłych z Zamościa i Szczebrzeszyna.
Po gwizdku Andrzej przywitał uczestników, opowiedział legendę o zjawieniu się tutaj św. Stanisława BM w 1648 r. i historii świątyni. Edward powiedział kilka słów o trasie rajdu. Leśnymi ścieżkami poszliśmy na trasę. Na końcu pilnowali, aby się nikt nie zgubił: Joasia, Paweł i Andrzej.
Doszliśmy do tamy na Szumie, Edward opowiedział o historii zalewu i tamy na Szumie i przygodzie proboszcza ze Zwierzyńca wracającego z odpustu bryczką do Zwierzyńca. Zobaczyliśmy, że elektrownia pracuje, woda wypływała z budowli. Spojrzeliśmy na piękny zalew, częściowo jeszcze zamarznięty. Weszliśmy do niezwykle malowniczego Rezerwatu Szum. Andrzej opowiedział o środowisku przyrodniczym, co to są łęgi, olsy i bory. Darek powiedział o borze świeżym.
Dalej wędrowaliśmy wśród wykrotów starych jodeł, widać też było połamane jodły podziobane przez dzięcioły.
W pewnym momencie przyglądała się nam kuna leśna, ale schowała się szybko. Niesamowite widoki zrobiły na uczestnikach ogromne wrażenie. Wiele osób było tutaj pierwszy raz. Przy ścieżce ustawione są tablice informacyjne o środowisku przyrodniczym wykonane przez Nadleśnictwo Zwierzyniec. Po prawej w głębokiej dolinie płynie Szum tworząc malownicze wodospady i meandry. Słychać szum wody, gdyż na tym odcinku rzeka płynie bardzo szybko jak górski potok. Przy ujściu Świrka do Szumu pojawia się piana, czasami jest biała czasami brązowa.
Niegdyś sądzono, że to jest piana, ponieważ „baby” z Brzezin prały w rzece bieliznę. Teraz nikt nie pierze, piana i tak pojawia się. Może jest to wynikiem napowietrzenia wody w rzeczce, może po deszczu spływają igły i liście drzew. Niektórzy twierdzą, że to są jakieś tajemnicze żyjątka… Woda nie jest trująca.
Przeszliśmy przez mostek na Szumie i po wyjściu z doliny Szumu i rezerwatu był dłuższy odpoczynek. Jest tam stół i parę ławeczek. Andrzej ogłosił konkurs, kto znał nazwy dzikich zwierząt żyjących na Roztoczu. Jak nazywa się mąż lub żona sarny, jelenia, dzika, łosia i rysia. Nie wszyscy znali, więc z uwagą młodzież słuchała.
Po odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną czerwonym szlakiem – krawędziowym po lewem w oddali majaczyła Brzezińska Góra. Towarzyszył nam widok na zalew, częściowo zamarznięty, wszak jest jeszcze zima a tutaj o tej porze roku nie docierają promienie słoneczka.
Jeszcze raz przeszliśmy przez tamę, nasza trasa była w kształcie ósemki.
Przeszliśmy przez szosę i doszliśmy do węzła szlaków. Tutaj spotykają się szlaki: czerwony – krawędziowy Zwierzyniec -Susiec, szlak niebieski – puszczański z Górecka Kościelnego do Biłgoraja, zielony z Florianki do Zwierzyńca im. Władysławy Podobińskiej. Edward opowiedział o drodze kościelnej z Tereszpola i jak niegdyś w bajorach na drodze kobiety topiły tygodniowe grzechy.
Doszliśmy do źródełka Boża Łezka, ale nikt nie chciał pić wody, bo ma zapach siarki. Kiedyś mówiono, że to miejsce jest nieczyste związane z piekielną siarką. Przeszliśmy przez Szum zwany niegdyś Bździną ze względu na zapach wody. Podziwialiśmy wspaniałe góreckie dęby i zrobiliśmy wspólne zdjęcie. Później doszliśmy do Karczmy i na ognisku piekliśmy kiełbaski. Część osób poszło do Karczmy na frytki, żurek i kawę. Ok. 13.30 pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do swoich domków pełni wrażeń i świeżego powietrza.
Tak zakończył się 48 Rajd Zimowy „Wzgórzami Roztocza”.
Dziękujemy za udział i kadrze PTTK w Zamościu za opiekę nad rajdowiczami.
Do spotkania na wiosnę na Rajdzie „Spotkanie z Wiosną”
Galeria Edwarda
Galeria Darka