Wspomnienia z 51 Rajdu „Rydz na Patelni”
Była jesienna przecudna pogoda w sobotę 3 października 2020 r.
Wyruszyliśmy z parkingu przy przystanku PKP Nowiny. Początkowo szliśmy lewym wysokim brzegiem Sopotu. Co chwilę widzieliśmy w doliniemeandrujący Sopot. Na odcinku przy tamie na zalewie w Majdanie Sopockim nie było zbyt wiele grzybów, więc mogliśmy podziwiać płynący w dole piękny Sopot. Po wyjściu z lasu poczekaliśmy na wszystkich.
Później szliśmy wśród zalewu, dalej Majdanu Sopockiego I i dalej do przysiółka Zuby. Tutaj była trudniejsza przeprawa przez Sopot koło dawnego młyna Zubów. Stąd wracaliśmy szlakiem łącznikowym na zachód do Majdanu Sopockiego II. Przeszliśmy koło kościoła, kiedyś była to cerkiew prawosławna fundowana przez Ordynacje Zamojską. Na dzwonnicy jest rzeźba św. Krzysztofa spoglądającego w kierunku klasztoru żeńskiego.
Następnie wędrowaliśmy na malowniczym strumieniem Patoczek, mieszkańcy używają innej nazwy Trupie Wody. Źródła strumienia są w pobliżu dawnego cmentarza prawosławnego. Po drodze przechodziliśmy przez malownicze mostki wybudowane przez Nadleśnictwo Józefów.
Później doszliśmy do ogniska. Było pieczenie kiełbasek na prawdziwych diabelskich widłach i opowieści.
Trasa przepiękna 9,3 km Nowiny – Majdan Sopocki I i II – Zuby – Wenacyja – Nowiny
Ilość uczestników 26 z Zamościa, Józefowa, Tomaszowa Lub. i Lubaczowa, w tym 8 maluchów. Najmłodsza uczestniczka Rajdu – 2 latka, najstarszy 75 lat.
Rydze były i mnóstwo innych jadalnych grzybków też.
Kto nie był, bo mu się nie chciało – niech żałuje…
Prowadzili przewodnicy z Oddziału PTTK w Zamościu Andrzej, Edward i Paweł.
Dziękujemy Andrzejowi za gościnę i ognisko.
Dziękujemy za wspólną wędrówkę i do zobaczenia wkrótce na roztoczańskich szlakach…